Zdecentralizowane organizacje autonomiczne (DAO) są na fali wznoszącej, ale czym są i jak działają? Travis Hoium i Toby Bordelon opowiadają o DAO – które ostatnio trafiło na pierwsze strony gazet na całym świecie – a następnie wyjaśniają strukturę DAO.
Travis Hoium: Porozmawiamy trochę o DAO. Jest to dość nowa koncepcja pochodząca ze świata kryptowalut i NFT, Web 3.0, jeśli można tak powiedzieć.
Ale ta zdecentralizowana autonomiczna organizacja jest koncepcją, która daje grupie ludzi prawa nad organizacją. Zasadniczo cała grupa ludzi głosuje na organizację, na to, co ona robi. Być może tak właśnie powinna działać giełda, a biznes, o którym tu mówimy, to projekt ConstitutionDAO, który w ciągu pięciu dni zebrał około 45 milionów dolarów na zakup kopii Konstytucji.
Według strony ConstitutionDAO na Twitterze, było 17 437 darczyńców, którzy przekazali średnio 206 dolarów na projekt. To nie jest dużo pieniędzy od jednej osoby, ale myślę, że to interesujące, że jeśli zbierzesz wielu ludzi razem, możesz zebrać dużo pieniędzy. Interesującą rzeczą z punktu widzenia struktury jest to, że ludzie, którzy wpłacają datki, nie są w rzeczywistości właścicielami kawałka konstytucji, co jest ważnym zwrotem, ale mają głos w sprawie tego, co powinno być zrobione z konstytucją.
Gdzie należy ją przechowywać? Na jak długo? Nie było do końca jasne, po co te wszystkie prawa wyborcze, ale w zasadzie mieliby jakąś kontrolę nad konstytucją. Powiedzieli, że oddadzą konstytucję z powrotem w ręce ludzi.
To był projekt, na który nie wygrali przetargu. Zwycięski licytujący mógł zobaczyć na końcu, jak wszyscy pozostali licytowali. Myślę, że ostateczna kwota wyniosła 45 milionów dolarów, a biorąc pod uwagę opłaty Sotheby’ego i koszty ochrony oraz inne niezbędne „dla konstytucji”, nie byli w stanie przebić tej oferty.
Ale to, co chcieliśmy omówić, przynajmniej krótko, to zakłócenia, jakie może to potencjalnie spowodować na rynku. Myślę, że DAO to interesująca koncepcja, która może pozwolić dużej grupie ludzi na zebranie pieniędzy i kupienie rzeczy, które dziś niekoniecznie możemy kupić. Pomyśl o marce sportowej, ulubionej restauracji lub dziele sztuki. Nie wiemy jeszcze, jak dokładnie będą wyglądały szczegóły.
Każde DAO wydaje się być w tej chwili nieco inne i myślę, że dopiero się okaże, czy to dobry pomysł. Można dostrzec wiele potencjalnych pułapek związanych z niektórymi z tych rzeczy, ale mimo wszystko jest to interesujące.
Toby Bordelon: To było naprawdę fascynujące. Zaczęło się od tego, że wielu naszych widzów śledziło całąs sytuację na Twitterze. To po prostu szalony, z pozoru bezsensowny pomysł. Podoba mi się jednak to, co powiedziałeś Travis, tak właśnie powinny działać firmy.
Hoium: Dokładnie.
Bordelon: To nie jest nowy pomysł. Cała koncepcja formy korporacyjnej jest dokładnie tym, co robią DAO, aby zebrać całą grupę ludzi, aby zebrać pieniądze na konkretny cel, którego nikt nie mógłby osiągnąć samodzielnie. Myślę, że różnica polega na tym, żeumożliwia to internet i Twitter zwłaszcza. Dzięki tym narzędziom można to zrobić szybko i dotrzeć do szerszej bazy ludzi, niż byłoby to możliwe w jakimkolwiek innym przypadku.
Innym niuansem, o którym wspomniałeś, było to, że technicznie rzecz biorąc nie byli właścicielami kawałka konstytucji, ponieważ byłby to papier wartościowy, a wtedy obowiązywałyby zasady SEC. Poprzez strukturyzację, jak twierdzą, nie jesteś w rzeczywistości właścicielem niczego.
Posiadając token DAO, wszystko co masz to prawo do głosowania w pewnych sprawach. Udało im się to obejść, ale przynajmniej tak im się wydaje. Nie testujemy tego, oczywiście, ponieważ jeszcze nie wygrali, ale w pewnym momencie ktoś zbliży się tak blisko granicy, że będzie to przypadek testowy dla SEC, jak sądzę.